Postautor: Septimus33 » 26 lis 2012, 21:21
Czołg jak dla mnie, w chwili obecnej - niemal całkowicie niegrywalny. Co z tego że na papierze jest silny i wszystko wygląda ładnie. Zaintrygował mnie nawet taki med z działem czołgu ciężkiego, ale ten wychył robi z niego kompletnego kalekę! Nadaje się jedynie na tereny miejskie i powierzchnie płaskie jak stółł... Do jasnej anielki, med powinien być maszyną jak najbardziej uniwersalną, często decydującą o losach bitwy! A tu najmniejsza nawet górka i wartość bojowa spada do zera. Zastanawiam się nawet czy ten wychył nie jest dodatkowo zbugowany - bawiąc się w peek a boo, na himmelsdorfie, powierzchnia płaska - miałem problemy z przycelowaniem w kadłub IS4! Doszło do tego że przy wyjeżdżaniu musiałem wchodzić w tryb snajperski żeby działo nie zaczynało celować w niebo samo z siebie (a nie byłem blisko ściany ani nic w tym rodzaju). Coś takiego nie zdarzyło mi się na żadnym czołgu, nawet na IS8 który wychył ma naprawdę kiepski. W porównaniu ze 121 wychył działa IS8 to bajka. Zalety? Pancerz 121 coś tam odbija, chociaż szału nie ma, działo bije mocno. Wady? Wspomniany wcześniej wychył i cała reszta. Przede wszystkim mułowatość, kiepska zwrotność oraz absolutny brak finezjii i polotu. Jeżeli przyrównać E50M do wytrawnego szermierza z rapierem a T62 do kozaka z szablą, to 121 będzie w tym towarzystwie robił za troglodytę z pałą. Może z czasem znajdzie swoich fanów, może ktoś określi go mianem niezły. Ja trzymam się od niego z daleka. Już chyba nawet ciężki chinol X tieru jest lepszym medem niż to cuś, bo jadąc nim czuje się lżejszy i znacznie mniej skrępowany niż jadąc tym nieszczęsnym 121
Ostatnio zmieniony 27 lis 2012, 21:26 przez
Septimus33, łącznie zmieniany 1 raz.
W garażu:
Leichttraktor , MS1, T1 Cunningham, M3Lee, AMX40, renault FTAC, VK3001P (stock)
Zbadane, czekają na srebro, złoto, sloty i wolny czas:
AT-1, Sturmpanzer I Bison, T-127
Bez premium!