Uszanowanie!
Kupiłem M41,kupiłem trzydniowe konto Premium i powiem tak: mniam

! Gram tym pojazdem z prawdziwą przyjemnością,zarabiam nią solidnie (żeby nie było,iż zachwalam Premium

- kolega gra nią bez takiego konta i również zarabia dobrze),z działami stosuję zasadę: gdy potrzebuję większego zarobku na jakiś cel,montuję krótsze - ma więcej pocisków,przyzwoity dmg i jest bardziej szybkostrzelne,zaś na gry w plutonach biorę większe z wiadomych przyczyn. M41 potrafi już poharatać przeciwnika,szeroki zakres wychyłu działa to ogromny plus,szczególnie podczas namierzania jakiegoś scouta/meda,który szarżuje halsem z pętelkami

w stronę bazy,cena pocisków jest bodajże identyczna,jak w Hummelu i GW Panter,ich zapas wystarczający (vide Trzmiel),choć zdarzyło mi się już zostać z pustym magazynem amunicyjnym (tak to jest,gdy trafia się pomiędzy Mausy i inne ustrojstwa),doświadczenie załogi na 94% nie powala,ale głupimi ich już też nazwać nie można...
Zamontowałem na moim M41 rammer,teraz chcę wstawić przyspieszone celowanie - nie uważam tego za złą inwestycję,zarezerwowaną wyłącznie dla najwyższych tierów... Kwestia "opłacalności" wygląda w moich oczach tak:
- koszt dosyłacza to chyba 300tys. Ile bitew potrzeba,by się zwrócił? 10-15,później jest już tylko czysty zysk. Podobnie ulepszone celowanie. Nie jestem człowiekiem,który jest zapatrzony wyłącznie w najwyższe tiery i pędzi do nich jak szalony - staram się usprawniać wszystkie pojazdy,które mają na dłużej pozostać w moim garażu,nawet,gdy są to"maleństwa" w stylu mojego ukochanego Pz IV... Jeśli to kogoś dziwi,to zapytam: czy dziwi Cię również dodawanie modułów do np. Leoparda,które czynią z niego lepszego scouta? Nie? Dlaczego? Przecież to taki sam pojazd,jak każdy inny!

Nie rozumiem myślenia: "no,ale Leo to scout,musi być ulepszony,żeby był szybki i mobilny,inaczej go zniszczą,zanim gdziekolwiek dojedzie" - artyleria też ma swoje zadania i powinna być do nich jak najlepiej przygotowana...